Strony

poniedziałek, 19 maja 2025

Szpital w Sieradzu ratuje serca. Przełom w leczeniu

Lekarze ze szpitala w Sieradzu przeszli cykl specjalistycznych szkoleń z kardiologii inwazyjnej i leczenia przewlekłego zamknięcia naczyń wieńcowych. Teraz będą stosować te innowacje w swojej placówce. Pozwoli to zmniejszyć liczbę hospitalizacji i skróci czas rekonwalescencji.


Wyobraźmy sobie, że serce pracuje jak silnik, bez dopływu ,,paliwa’’ i każde uderzenie staje się coraz trudniejsze. Dzięki nowoczesnym szkoleniom, które przeszli lekarze ze szpitala w Sieradzu, możliwe jest teraz szybkie i precyzyjne usuwanie tych zatorów, niemal bezboleśnie i bez konieczności rozległych operacji. 

Dla pacjentów z naszego regionu to nie tylko nadzieja na ulgę w bólu, ale przede wszystkim szansa na szybszy powrót do pełni sił i aktywnego życia. Każde nowe otwarcie zatkanych tętnic wieńcowych to szansa na dłuższe, zdrowsze życie. Dzięki precyzyjnym procedurom interwencyjnym zabiegi stają się mniej inwazyjne, co oznacza mniejsze ryzyko powikłań pozabiegowych.

- Przewlekłe zamknięcie tętnic wieńcowych to niedrożność trwająca powyżej trzech miesięcy -  tłumaczy dr n. med. Piotr Tyślerowicz, kierownik pracowni Hemodynamiki i Elektrofizjologii sieradzkiego szpitala. - Dobrze, że takie szkolenia odbywają się w naszym szpitalu, kliknij, aby wysłuchać MP3

Dzięki nim uratowaliśmy już kilka serc. Teraz możemy pomóc każdemu pacjentowi z naszego regionu. W szpitalu w Sieradzu posiadamy zarówno wykwalifikowaną kadrę lekarzy, jak i  odpowiedni sprzęt do

wykonywania nowych zabiegów. Szkolenie dla sieradzkich kardiologów przeprowadził prof. dr hab. n.

med. Maksymilian Opolski z Instytutu Kardiologii w Aninie. Dzięki precyzyjnemu, wieloetapowemu podejściu choroba wieńcowa przestaje być wyrokiem, a staje się wyzwaniem, które – z pomocą

doświadczenia zespołu i najnowocześniejszych technologii – można skutecznie pokonać. Źródło Urząd Marszałkowski w Łodzi.




5 komentarzy:

  1. jakoś w to nie wierzę , chociażby z powodu niewłaściwych warunków otoczenia .Miasto pokryte jest siatką pola elektromagnetycznego i nadmiarem urządzeń tego typu.Na każdym budynku mieszkalnym umieszczone są małe elektrownie z których każda wytwarza 3.5 - 5 kwna GODZINĘ.Policz ile tego jest, tu chodzi nie tylko o układ krążenie ale układ kostny , narząd ruchu.Czy RADA MIASTA SIĘ TYM PRZEJMUJE , Z TEGO CO WIDAĆ TO NIE.oRESZCIE NIE MA CO MYŚLEC.a CZYSTOŚĆ POWIETRZA TO GIPS.POZATYM STARY DOŚWIADCZONY LEKARZ PEDIATRA ZWYKŁ Mawiać: nie pomoże pomoc doktora jak przyjdzie twoja PORA,dOŚWIADCZONYCH SPECJALISTÓW TO ONI DAWNO WYWALILI NA BRUK , NAWET jeżeli mieli ochronę przed emerytalną.Ludzie i tak będą jeździć do Wielunia albo do Zd- woli.Pieniądze id ZA LUDŹMI Z Narodowego funduszu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz mam 100% pewności żeś szur ;)

      Usuń
  2. jak narazie to ten niby szpital wśród ludzi ma nazwę Mordownia.Więść gminna ma chyba rację . bo dlaczego lekarze ,którzy ocaleli z pogromu najeźdców łódzkich i innych wybrali miejsca pracy w miastach ościennych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ci łódzcy najeźdźcy, zwani także przez oczekujące na nich babcie "profesorami z łodzi", to najgorszy sort alkoholików i partaczy, którzy przez swą renomę, nie są w stanie otrzymać bliżej angażu.

      Usuń
  3. Instrumentariuszka straci wagę, bo inaczej będzie kolejnym pacjentem tego oddziału

    OdpowiedzUsuń