W piątek 23 października na sieradzkim Rynku pod siedzibą biura poselskiego posłów PiS odbył się spontaniczne zgromadzenie, na którym przybyli pokazali swoje oburzenie w sprawie wczorajszej decyzji Trybunału Konstytucyjnego.
Pod biurem poselskim posłanki Lichockiej i posła Waszczykowskiego z PiS zapalono znicze, to spontaniczne spotkanie, w którym udział wzięło kilkadziesiąt osób z Sieradza.
Na tablicach uczestnicy spotkania pokazali swoje niezadowolone z tego, co zrobił prezes Kaczyński, za pośrednictwem prezes Trybunału Konstytucyjnego Juli Przyłębskiej, a chodzi tu o wprowadzenie zmian w konstytucji dotyczących aborcji dzieci, u których stwierdzi się uszkodzenie płodu w znacznym stopniu.
Od protestujących można było usłyszeć, że jest to oburzające, aby jeden człowiek tak terroryzował społeczeństwo i zniewalał kobiety, aby kobieta nie mogła decydować o swoim życiu.
W okolicach biura poselskiego gdzie obywała się demonstracja, było kilka radiowozów policji.
A co to się wprawiało? Wybraliście PiS i Konfederacje to teraz macie. "Chcącemu nie dzieje się krzywda"
OdpowiedzUsuńDruga akcja w ostatnim czasie, jak dajemy wyraz miłości do polityków partii rządzącej pod ich biurami. Ciekawe czy zapału wystarczy do kolejnych wyboròw.
OdpowiedzUsuńJedno pytanie, chyba jest nakaz noszenia maseczek? W materiale dokładnie widać że ten nakaz jest tylko dla zwykłych ludzi. Te przepisy nie obowiązują CZŁONKÓW PIS, dlaczego policja nie interwenowala w stosunku do brodaego dziad... który nie zakrywa ust i nosa, widać to na kilku zdjęciach.
OdpowiedzUsuń