W czwartek 28 kwietnia tuż przed godziną 12 sieradzka straż pożarna odebrała bardzo groźnie brzmiące zgłoszenie o pożarze połowy budynku mieszkalnego w Dzierlinie w gminie Sieradz.
Oficer dyżurny Państwowej Straży Pożarnej w Sieradzu na miejsce pożaru zadysponował aż 6 zastępów straży z jednostek PSP i OSP, po dojeździe na miejsce zgłoszenia pierwszych zastępów okazało się, iż sytuacja nie jest tak groźna, jak wynikało ze zgłoszenia.Po sprawdzeniu okazało się, iż zapalił się olej w garnku, w którym były pieczone frytki, na szczęście ogień nie przedostał się do innych powiedzeń i został opanowany w kuchni.
Niestety wskutek pożaru poparzeniu uległa jedna osoba, jej opieka zajął się zespół medyczny.
O akcji ratowniczej opowiadał nam, młodszy brygadier Sławomir Osiewała z PSP w Sieradzu, kliknij, aby wysłuchać MP3.
Brawo brawo
OdpowiedzUsuń