czwartek, 2 listopada 2023

Fredro dla każdego! Finał

31 października zakończyliśmy projekt „Fredro dla każdego!”. Przez kilka miesięcy promowaliśmy twórczość Patrona roku 2023 Aleksandra Fredry na różne sposoby – czytaliśmy w przestrzeni publicznej, przedszkolach i szkołach, rysowaliśmy komiks i pisaliśmy wiersze.


Aleksander Fredro, Patron Roku 2023, na pewno miał ogromne poczucie humoru. Wystarczy poczytać jego utwory, żeby się o tym przekonać. Dlatego w ramach projektu „Fredro dla każdego!” Jak wyglądają komiksy narysowane w oparciu o bajki Fredry można przekonać się oglądając wystawę. Nie było odważnych, którzy zmierzyliby się z mówieniem wierszy podczas slamu „Fredro Od (a do) dupy strony, czyli Hrabia wySLAMowany”. Paweł Łęczuk opowiedział o tym skąd pochodzi ta forma prezentowania poezji i pokazał jak wygląda klasyczny slam.

Ogłosiliśmy również wyniki konkursu „Jak Fredro pisałby dziś?” na wiersz stylizowany na utwory Patrona roku 2023 lub uwspółcześnienie jednego z jego wierszy.

JURY w składzie: Agnieszka Jarzębowska, Anna Baśnik, Tomasz Oszczęda po przeczytaniu 19 nadesłanych wierszy i po obradach 13 października 2023 roku przyznało nagrody:

 W KATEGORII  I (MŁODZIEŻ)

 I MIEJSCE    KARINA CZARNECKA – godło „ Czarna”, uczennica I Liceum  Ogólnokształcącego im. Kazimierza Jagiellończyka w Sieradzu NAGRODA – 150 ZŁ za wiersz stylizowany *** 

[Raz dziewczynka i chłopaczek]

 Raz dziewczyna i chłopaczek

na ciasteczko mieli smaczek.

Lecz gdzie szukać smakołyka,

który brzuszki im zapycha.

 

Migiem poszli do sklepiku,

gdzie tych rzeczy jest bez liku.

Koszyk cały słodkościami wypchali

i niczego sobie nie żałowali.

 

Czekolady i cukierki,

gumy, wafle, no i żelki,

lody, chipsy i batony

oraz soków trzy kartony.

 

Tyle tego nakupili,

że się ledwo co toczyli.

A gdy do domu wrócili wreszcie,

wszystko to na zjedli nareszcie.

 

Brzuchy ich bardzo tak rozbolały,

że ni nie jedli przez tydzień cały.

 

Długo nie spojrzą już na słodkości,

nawet na siebie mieli też złości,

że bez umiaru się rozpychały,

aż te brzuchy he rozbolały.

 

Z tego wynika prosta logika,

każdy to w życiu swoim spotyka –

trzeba mieć w życiu umiar w rozpuście,

bo nadmiar szkodzi

i jest w złym guście.

 

II MIEJSCE – GABRIELA PAPPAS – godło „Aleksandra Pabas”, uczennica I Liceum Ogólnokształcącego im. Edwarda Dembowskiego w Gliwicach

NAGRODA 60 ZŁ za wiersz uwspółcześniony „Małpka i kot”

 

Mała małpka, na trawniku,

zbiera datki dla pożytku,

co nie znajdzie,

co nie zbierze,

to ukradnie - takie zwierze!

 

Kot - pan domu

dzielnie broni,

to co jego - dobra chroni.

Lecz ta małpka

całkiem sprytna,

wspina się - jest bardzo szybka!

 

Drzwi? Ta! Przeszkoda?

Bowiem małpka jest szkolona.

W szkole kradła i kłamała,

same szóstki dostawała.

 

Nagle walka!

Kot i małpka,

spada książka, spada czapka.

Jeden gryzie drugi drapie,

walczą dzielnie - na kanapie!

 

Puch się sypie, bitwa trwa,

dwa zwierzaki, co za gra!

Niby kot to ten silniejszy,

lecz wiadomo kto zwinniejszy.

 

Gdy już blisko do zwycięstwa,

małpce noga się poślizga.

Leci głową, w niej modlitwa

byle móc to tylko wygrać.

 

Kot ma szanse, łapie małpkę

i ją zaraz już dopadnie.

Słychać brzdęk, stuk, huk!

Bowiem kot ma wielki brzuch…

 

Małpka biedna, uwięziona,

prosto w klatkę, wystrzelona.

A kot mruczy - to ze szczęścia,

bo obronił swego miejsca!

 

 

III MIEJSCE – WERONIKA LEWANDOWSKA – godło „Wera”, uczennica II Liceum Ogólnokształcącego z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Stefana Żeromskiego  w Sieradzu  NAGRODA – 50 ZŁ za wiersz uwspółcześniony „Paweł i Gaweł”

 

Paweł i Gaweł dwaj przyjaciele,

Którzy cech wspólnych mają niewiele.

Pierwszy poważny, o medycynie marzący

Wciąż wiedzę poprzez lektury pogłębiający,

Zawsze uczynny, przewidujący,

ciszę i spokój uwielbiający.

Drugi swoizdrzał, szalony chłopak

Wszystko robiący szybko i często na opak:

w nocy impreza, potem długie spanie,

poranek ciężki i bolesne wstawania.

chłopcy, choć różni, przyjaciółmi byli,

z jednego blokowiska, a nawet klatki się wywodzili.

Paweł na pierwsze piętro po schodach się wspinał,

Gaweł na parter szybko wskakiwał.

Paweł relaksu i wyciszenia w domu szukał,

Za to dla Gawła najważniejsze były

Śpiew, taniec i muzyka.

Paweł sąsiada o ciszę błagał,

Lecz ten tylko wieży huk wzmagał.

Nadszedł poranek i Gaweł się zdziwił,

Sufit przecieka, podłoga zalana.

Pobiegł do góry, budzi sąsiada,

Paweł otworzył – wizytą zdziwiony,

Bo na łowieniu ryb był tak skupiony,

A gdy Gaweł zobaczył staw z mieszkania zrobiony,

To był bardzo tym faktem wkurzony,

Krzyknął do Pawła, co o wyprawia,

Paweł odrzekł krótko –

Ja pływam na wodzie,

A ty muzyczną łódką.

 

W KATEGORII II (DOROŚLI)

 I MIEJSCE     IWONA DOBRZYŃSKA – godło „Kicman” NAGRODA – 200 ZŁ za wiersz stylizowany ***** *** i za wiersz uwspółcześniony „Rozterki jednego osła”

 ***** ***

Pewien oszust spod Warszawy

wizje toczył niedorzeczne:

prócz zdobycia chwały, sławy,

rządzić światem chciał koniecznie.

 

Świadom jednak był niecnota,

że samemu nie podoła.

Wpadł na pomysł: „Wezmę kota,

on przyciągnąć gawiedź zdoła”.

 

Stanął oszust w środku miasta,

bzdury klepie, kota głaszcze.

I zebrała się hałastra

ktoś przytaknie, ktoś zaklaszcze.

 

Lecz by lud swej woli poddać

i skutecznie go ogłupić

coś hołocie trzeba oddać,

czymś omamić, czymś przekupić.

 

No więc bajki opowiada

o miłości do bliźniego,

wśród gawiedzi się przechadza

i uścisnąć chce każdego.

 

Setki głupców w zaślepieniu

po uściski lgną do dziada,

a on klepiąc po ramieniu

drugą ręką ich okrada.

 

W środku tłumu potem staje,

ktoś mu nawet podest poda,

i co ukradł, to rozdaje,

a lud bierze go za Boga.

 

I się dzieją cuda, dziwy:

tłum naiwny bije brawo,

że on taki sprawiedliwy

i że nowe stworzy prawo.

 

 

Niczym króla prosto s placu

ludzi omamionych dłonie

niosą go wprost do pałacu

i sadzają go na tronie.

 

Czasem w bajce tak się zdarza

- kot zamieni się w szlachcica.

Oto obraz króla – łgarza,

co pomysły wziął z księżyca.

 

Noc zapadła już nad placem,

śpią mieszkańcy wsi i miast,

a na niebie nad pałacem

świeci osiem jasnych gwiazd.

 

Rozterki jednego osła

 

Przez tydzień Adaś ciężko pracował,

w piąteczek w klubie „Love” wylądował.

Nie chciał w wieżowcu smutnym okropnie,

kolejnej nocy spędzić samotnie.

 

Popija drinka, z barmanem gada,

a obok piękna brunetka siada.

Fryz nienaganny, usta zrobione,

rzęsy przepiękne, choć doklejone.

 

I dekolt także niczego sobie,

krągłe, równiutkie są piersi obie.

Że to silikon? Oj tam, mój Boże!

Komu to dzisiaj przeszkadzać może?

 

Już dla brunetki zamawiał drinka,

gdy z drugiej strony siadła blondynka.

Włosy do pasa, uśmiech kokietki,

przygasły nieco wdzięki brunetki.

 

Bo choć blondynka bez makijażu,

to zaiskrzyło niemal od razu.

Na obie sobie narobił chęci –

brunetka wabi i blondi nęci.

 

Chętne, ponętne, po prostu „w dechę”.

Z jedną i z drugą miałby uciechę,

ale nie umie wybrać za Chiny

ani brunetki, ani blondyny.

 

 

Piją dziewczyny, barman coś śpiewa,

Adam za kołnierz też nie wylewa.

Wciąż pozostając w swym dylemacie,

zasnął biedaczek z twarzą na blacie.

 

Życie ucieka – koniec przygody.

Przy barze zasnął osiołek młody,

a gdy się ocknął, gdzieś znikło wszystko

zostało tylko stare oślisko.

 

 

II MIEJSCE   EWELINA DOBRZYŃSKA – godło „Reporter1245” NAGRODA – 180 ZŁ za wiersz uwspółcześniony „Pola i Tola”

 

Pola i Tola – dwie młode gdańszczanki,

kupiły wiosną dwa apartamenty

nad samym brzegiem wyspy Ołowianki.
Od mistrza Fredry pomysł zaczerpnięty:

 

Pola na dole, a Tola na górze,

by przyjaźń kwitła od rana do świtu.

Pola - joginka, Tola - dance na rurze,

Tu medytacje,  tam hałas od bitów.

 

W apartamentach dwa temperamenty.
Pola  - asany, Tola -  dzikie pląsy.

Zamiast przyjaźni kłótnie i lamenty.
Nie „friends forever”, ale wieczne dąsy. 

 

W Poli coś pękło, w piątek wstała

i  wyznała:
„Tolu, daj spokój, tak żyć nie wolno!
Chyba przesadnie pojmujesz swą wolność!”

 

 

Tola brwi marszczy, choć botoks przeszkadza,

Pola wdech, wydech i balans już wraca,
by móc znów ganić krnąbrną przyjaciółkę.

„Masz mnie za głupią, za jakąś pierdółkę?
Co znosić będzie tę dezynwolturę!

Też kocham wolność, ale i kulturę!”

 

 

Tola z uśmiechem odrzekła bez nerwów:
„Znasz mnie od dawna, nie wytykaj błędów.

Żyję jak lubię i bez ograniczeń,

po prostu w niczym”

 

I tak po sąsiedzku przyjaźń nie przetrwała,

zawiniła wolność - różnie pojmowana.

 

 

III MIEJSCE – ANDRZEJ WRÓBLEWSKI – godło „Midur” NAGRODA – 160 ZŁ za wiersz uwspółcześniony „Małpa w jacuzzi”

 

Kiedyś się z dżungli wymknęło zwierzę,
To była małpa z pawianów grona,
Nad morza chciała przybyć wybrzeże,
Gdzie lśni hotelu bryła wzniesiona.

Tam rój turystów przebywał stale,
Więc pomyślała ta pawianica:
„Mogę zabawić się doskonale
I ludzi sierścią moją zachwycać.

Żeby ładniejszy wygląd uzyskać,
Zwłaszcza dla miłej mej buzi,
Trzeba się wymyć całej do czysta,
Mogę to zrobić tylko w jacuzzi”.

Bieży więc małpa późnym wieczorem,
Gdzie hotel z dala światłami błyska,
Relaksu dawki tam ma już spore
Każdy turysta, każda turystka.

Siedzi w jacuzzi turystów grono,
Nagle panika wśród nich wybucha,
Bo widzą małpę w krąg owłosioną,
Szczerzącą zęby prawie do ucha.

Uciekli zaraz wszyscy z tej wody,
A małpa na to tylko czekała,
Zanurza wolno się aż do brody,
Chce się wykąpać gruntownie cała.

Niepomna tego wcale, co robi,
Rozkręca wszystkie kurki, zawory,
Woda w jacuzzi w fale się zdobi,
Potężny nawiew mknie przez otwory.

Po chwili cała woda się burzy,
Para z niej leci, jak z parowozu,
Oj, coraz gorzej małpie w jacuzzi,
Chyba straciła w tej chwili rozum.

Woda zalewa uszy i oczy,
Bulgocze, świszcze i parą bucha,
Do ust strumieniem wartkim się tłoczy,
Małpa jacuzzi nie udobrucha.

Przyszli strażnicy tego hotelu,
Lecz mówią tylko: ”Spokojnie, luzik,
Nie trzeba wcale użyć fortelu,
Zaraz ucieknie małpa z jacuzzi”.

Tak też się stało w tej samej chwili,
Umknęła małpa stąd poparzona
Tam, gdzie znów mogła czas swój umilić
W bujnych, zielonych dżungli ramionach.

Doszła do wniosku po tej przygodzie,
Po której trudno jest się weselić,
Że nie najlepiej jest małpie w wodzie,
Niech zatem żyje już bez kąpieli.

 

WYRÓŻNIENIE – TADEUSZ CHARMUSZKO – godło „Chichotek” NAGRODA – 100 ZŁ za wiersz uwspółcześniony „Małpa w sypialni”

Siedzi małpa na balkonie,

Pragnie wcielić się w człowieka,

Skubie sobie pelargonie,

Na okazję cicho czeka.

Widząc panią raz w pościeli,

Jak robiła z panem figle,

Także z panem do swawoli

Chętka małpę naszła nagle.

Pani wyszła, wróci z rana,

Bo wypadła nocna zmiana.

Zaraz małpa rada

Do pokoju wpada,

Jak osła do siana

Pragnie zwabić pana.

Już komputer

Swoim sprytem

Odpaliła

Jak rakietę

I do dzieła!

Kręci myszką żwawo

W lewo, w prawo,

Pocztę pani

Zna na pamięć,

Miło, w to graj,

E-maila śle!

Dalej przez szczodrość

Perfum na głowę

Wylewa wiadro,

Gasi światło

I hyc, pod prześcieradło!

Niebawem pan

Staje u bram,

Minę ma chwacką,

Chce po omacku,

Pod nocy osłoną

Dąży za wonią...

Już małpę chwycił w ramiona:

„Coś ty taka owłosiona?”

Pali światło,

Poznać łatwo 

Jego minę,

Jak piorunem

Na dywany

Padł rażony!

Małpa w strachu,

Że po gachu,

Machnęła ogonem,

Uciekła balkonem.

Tak to bywa małpom,

Co hołdują flirtom.

Nie było sensacji,

Przez brak depilacji!

 

 

WYRÓŻNIENIE – JOLANTA MIŚKIEWICZ – godło „Sosna64” NAGRODA – 100 ZŁ za wiersz stylizowany „List do nieznajomej”

 

Lubo żem dla waćpanny

mało wiele jest znany

napisać mi do Niej potrzeba.

Śmiałości dodały mi Nieba.

Ufność ku Jej osobie

pozwala imaginować sobie,

żeś też wzrok swój cudem

skierowała na swego sługę.

Do nóżek aśćki padam uniżenie

bom Ją umiłował nad tchnienie…

Szczęśliwym po stokroć będę

jeśli od Niej choć słówko posiędę.

Żaden ja fircyk w zalotach,

mój afekt to szczere złoto.

Poźrzeć na waćpannę muszę,

bom umiłował Ją jak duszę.

Racz rozkazać, gdzie się stawić,

by miłowanie Jej objawić.

Pozostaję z rewerencją,

nieustającą atencją

Jej sługa uniżony wielce

z lubości pełnym sercem.

 

Projekt „Fredro dla każdego!” został dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego. Źródło PBP w Sieradzu.














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz