„Zapraszamy serdecznie na nasz jarmark, który odbędzie się 10.12.2023 w galerii Sieradzkiej. Będziemy tam cały dzień! Od otwarcia sklepów, do zamknięcia. Do kupienia będą piękne rękodzieła, ciasta, rośliny. Ozdoby do domu, ozdoby świąteczne.
Wielu artystów podjęło z nami współpracę. Rzeczy są unikatowe
i dopracowane w każdym calu- robione z dawką dużej miłości. Cały dochód ze
sprzedaży zostanie przekazany dla naszych podopiecznych. Dokładnie na opiekę
weterynaryjną, remontowanie kociarni, jedzenie, behawiorystyczną opiekę oraz
akcesoria codziennego użytku. Dodatkowo pieniądze zawsze musimy mieć również
przygotowane na sterylizacje oraz kastracje nowych podopiecznych.
O nas: Wszyscy działamy na zasadzie wolontariatu, nikt nie
zarabia z pracy w naszym stowarzyszeniu, jesteśmy stowarzyszeniem zwykłym bez
KRS. Mamy na miejscu 11 wolontariuszy, zarząd składa się z trzech osób Prezes
Karolina Studnicka- Mariańczyk Zastępca prezesa Dawid Grzelczyk Sekretarz
Kamila Mielczarek. W siedzibie stowarzyszenia w Bogumiłowie znajduje się kilka
psów w kojcach oraz kociarnia przerobiona z 40m2 garażu gdzie przebywa miot
kociątek z mamusią. Do psów w siedzibie codziennie przyjeżdża ktoś z
wolontariuszy. Wypuszczamy psy, sprzątamy, karmimy, czeszemy, trenujemy,
miziamy, przytulamy się itd. Alicja Chaładaj, jedna z naszych wolontariuszek
robi sesje dla zwierzaków, dzięki niej mamy ładne zdjęcia, które przyciągają
potencjalnych adoptujących. Każdy zajmuje się czymś, ja ( Zuzanna Chaładaj)
koordynuję adopcje, Marta Wawrzyniak wstawia zwierzęta na olx, Zuzia z Poznania
robi nam tam wizyty przedadopcyjne, Piotr Hubicki zajmuje się adopciakami.
Każdy coś daje od siebie i jesteśmy jak system, w którym każdy dokłada cegiełkę
i dlatego ta organizacja funkcjonuje. Jeżeli chodzi o miejsce i nazwę to
prezeska jest fanką dworów, historii polskich rodów. Dlatego też Rozmerdany
DWÓR U nas w siedzibie również stoi
właśnie taki „dwór”, raczej jeszcze powstaje i jest domem prezeski:) Mimo że
jesteśmy bardzo mali, mamy dużo chęci, coraz więcej też adopcji kotów i psów
rocznie. Staramy się działać głównie na domy tymczasowe, bo już po interwencji
czy przejęciu zwierzęcia chcemy dać mu namiastkę domu, ciepła i kanapy. Nie
zawsze oczywiście się udaje, dlatego też w siedzibie kojce, ale się staramy i
ciągle poszukujemy domów nie tylko stałych, a również tymczasowych. Mamy zawsze
średnio 15/20 psów oraz 15/20 kotów u siebie na pokładzie.” Źródło Organizator.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz