Mieszkańcy Sieradza, harcerze, młodzież, przedstawiciele władz miejskich oraz parlamentarzystów uczcili 79. rocznicę bombardowania miasta przez lotnictwo sowieckie.
20 stycznia 1945 r. był jednym z najsmutniejszych dni w historii Sieradza. Co gorsza nic nie zwiastowało, że w praktycznie opuszczonym przez niemieckich żołnierzy mieście, może dojść do tragedii. Niemcy obecni byli jedynie na wzgórzu zamkowym, dworcu kolejowym a w ogrodzie sióstr Urszulanek stacjonowało działo przeciwlotnicze.
Rankiem na niebie nad Sieradzem pojawiły się radzieckie samoloty, z których jeden został zestrzelony. Mimo porannej potyczki na niebie większość sieradzan czuła, że dla nich wojna jest już skończona. Jak się okazało poranne wydarzenia miały przynieść swoje konsekwencje. Radziecki pilot z trafionego przez Niemców samolotu wprawdzie zdołał wyskoczyć na spadochronie i wylądować gdzieś w pobliżu mostu kolejowego, ale tam jednak został zakłuty bagnetami przez niemieckich żołnierzy.
Chwilę po godzinie 15 nad Sieradzem pojawiły się samoloty z charakterystyczną czerwoną gwiazdą na skrzydłach. Kilka minut później rozpoczęło się bombardowanie bezbronnego miasta. Była to najprawdopodobniej zemsta za zamordowanie pilota. Od radzieckich bomb zginęło przeszło 100 sieradzan. Ponad 200 odniosło rany. W wyniku nalotu zburzonych zostało też kilka domów przy Rycerskiej, Zamkowej, Warszawskiej i w Rynku.
Uroczystości rocznicowe zainaugurowane zostały nabożeństwem odprawionym w Bazylice Mniejszej w intencji ofiar nalotu. Następnie mieszkańcy i delegacje złożyły kwiaty pod ścianą memorialną, na której znajduje się tablica upamiętniająca tragiczne wydarzenia z 20 stycznia 1945 r. wraz z nazwiskami zabitych wówczas sieradzan.
Dzień wcześniej w sieradzkich szkołach uczniowie pamięć o ofiarach bombardowania uczcili minutą ciszy.
(Źródło Urząd Miasta Sieradz)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz