Od kilku dni trwa oczyszczanie stawu przy ulicy Ogrodowej w Sieradzu pod naprawę stopni kamiennych w skarpie. Przed rozpoczęciem odnowienia wyglądu stawu zostały z niego odłowione ryby i żółwie, a następnie przeniesione do innych zbiorników wodnych na terenie Sieradza. Czyżby?
Piszemy o tej sprawie ponieważ zaalarmowała nas o zaistniałej sytuacji jedna z mieszkanek Sieradza, która dziś próbowała interweniować u pracowników pracujących przy stawie. Kobieta prosiła by owi pracownicy ratowali te ryby, niestety jej prośby nie przyniosły skutku.
Nasza redakcja zjawiła się na miejscu zaraz po zgłoszeniu i faktycznie okazało się że jednak nie wszystkie ryby zostały odłowione. Duża ilość pływających w tym stawie ryb dusi się lub już pozdychała w błocie.
Dlaczego tych ryb nie warto było odłowić? Jak poinformowała nas interweniująca czytelniczka w rozmowie z pracownikami oczyszczającymi staw uzyskała informacje że wystarczająca już ilość ryb została odłowiona.
Czy pracownicy remontujący schody przy tym stawie są lub byli odpowiedzialni za odłowienie wszystkich ryb tego nie wiemy, jednak zastany widok jest co najmniej przykry. Ktoś ewidentnie pokpił sprawę.
Mieszkańcy, którzy w czwartek przechodzili obok stawu mówili że zdychających ryb może być ponad 50 kg.
Ojaprdl !!!
OdpowiedzUsuńW tym mieście to już naprawdę nikt za nic nie odpowiada !!!
OdpowiedzUsuńTo jest przestępstwo znęcania się nad zwierzętami, ale chyba prezydent miasta ma to głęboko w czterech literach jak widać. Sprawą powinna zająć się policja i prokuratura. Tam chodzą setki dxieci i widzą takie okrucieństwo
OdpowiedzUsuńA gdzie ekolodzy jak są potrzebni?🤔
OdpowiedzUsuńUkarać pracowników pociągnąć do konsekwencji,to też chce żyć ,a mają gdzie ryby wpuścić jest rzeka jest staw,wg mnie prezydent niespelnia norm pełnienia. Funkcji,ponieważ żele rozdysponował albo celowo to zrobił.prezydent jest odpowiedzialny za miasto i co się w nim dzieje,a firma powinna ponieść srogie konsekwencje
OdpowiedzUsuńSkąd wiesz co firma ma w zakresie swoich prac? Z tego co widać, to pracownicy miejscy odławiali ryby, a pytanie pracowników wykonujących pracę przy odnowieniu schodów to w ogóle indolencja redakcji i szukanie sensacji. Pytajcie ich przełożonych lub przedstawicieli inwestora, nie prostych ludzi.
Usuń!!! A gdzie teraz jest młodzież ekologiczna, tylko przy wyborach prezydenckich się lansowała ???
OdpowiedzUsuńWstyd dla miasta i rady miasta za taką najtańsza firmę.pracownicy surowa karę powinny ponieść
OdpowiedzUsuńSuper to ryb nie można było łowić ale mogą zdychać ???
OdpowiedzUsuńRyb nie można łowić, a zaduszać to już można ?,, gdzie ekolodzy?,
OdpowiedzUsuńTrzeba zgłosić na policję !
OdpowiedzUsuńTaki problem był poświęcić jeden dzień dłużej by wyłowić te ryby , teraz będzie smród się unosił po mieście
OdpowiedzUsuńTakich właśnie ludzi specjalistów wybieramy sobie do rządzenia PiS PO SLD PSL jeden u....j byle by kasa się zgadzała. Potem ku...a płaczą olaboga wybory przegraliśmy ... BO LUDZIE PAMIĘTAJĄ WASZĄ NIEUDOLNOŚĆ
OdpowiedzUsuńBrawo dla Sieradz To My za podjęcie tematu, reszta portali informacyjnych chyba ma zakaz pisania o tym. Niech żyje prawdziwa wolna prasa !!!
UsuńSukces !!! Staw został dodatkowo zabezpieczony grubą szarą włókniną by nie było widać jak zdychają ryby.
OdpowiedzUsuńTe ryby duszą się tak jak Sieradzanie bez nowych miejsc pracy.
OdpowiedzUsuńJeszcze się powinni cieszyć, bo te ryby to sumy karłowate. Kto kiedyś chodził na ryby, ten wie o co chodzi.
OdpowiedzUsuńtzn . jak będziesz karłem to będzie Cię można bezkarnie udusić ??
Usuńpoczytaj o tych rybach, to może zmądrzejesz i zmienisz zdanie.
UsuńNie no, nie musisz się bać. Jesteś bezpieczny.
UsuńSkoro te ryby są odłowione tak jak widać, to strach będzie wchodzić na te schody, bo też będą zrobione - na słowo ...
OdpowiedzUsuńMiasto nie przejmuje się mieszkańcami a będzie się rybami przyjmować, puknijcie się :D
OdpowiedzUsuńFaktycznie tak jest. Chodzę tam codziennie do pracy. Duże ryby zostały odłowione a taka mała drobnica powiedzmy wielkości damskiej dłoni nadal była. Dziś czyli w piątek widok był straszny. Ryby dusiły się i widać było jak unosiły się bąbelki tam gdzie woda jeszcze była. Może to małe rybki ale każdego stworzenia szkoda. A panowie z tej firmy to takie przysłowiowe ... jak za PRL. Ktoś powinien ponieść konsekwencje i to surowe. Zgłoszenie o zaniedbanie i nienależyte wykonywanie robót.
OdpowiedzUsuńA dlaczego konkurencyjne portale o tym nie piszą ??? Ktoś zakazał, zabronił jakieś układziki ???
OdpowiedzUsuńPracownicy z Ochrony Środowiska w Sieradzu mają wyje...e na to hahahahaha
OdpowiedzUsuńA wędkarze nie powinni zainteresować się tymi rybami w odpowiednim czasie i je wyłapać i wypuścić chociażby do Warty lub Żegliny ? Myślę że wędkarstwo to nie tylko łapanie ryb.
OdpowiedzUsuńNie wolno było łapać tam ryb, zakaz najmądrzejszych
UsuńNie wolno było łapać tam ryb, zakaz najmądrzejszych
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńLudzie chyba nie ogarniają, że ryby, które kupują w puszce kiedyś też były żywe i umarły przez uduszenie :D
OdpowiedzUsuńLudzie chyba nie ogarniają że renowacja tego stawu nie powinna kosztować 150 tysięcy !!!
OdpowiedzUsuń