Za nami kolejna zbiórka i kolejna wyprawa do powodzian zorganizowana przez Stowarzyszenie Motocyklistów "Sieradzanie" i darczyńców z Sieradza i okolic. Poniżej prezentujemy zdjęcia ze zbiórki i sytuacji jaką zastał Jacek Mikołajczyk na terenach przez które przeszła "Wielka Woda".
Witam. Na południu Polski trwa walka z czasem, coraz zimnej a Powodzianie zmagają się z remontami, naprawą domów, dróg, mostów, chodników. Wczoraj tj środa zapadła decyzja, że Jedziemy znowu na tereny Dolnego Śląska . Zabraliśmy tym razem, taczki, łopaty, młotki, przecinaki, plandeki, chemię, worki na gruz, wiadra, papiery, karmę dla psów i kotów oraz trochę ubrań. Tym razem Naszym Koordynatorem była Ania z Bystrzycy Kłodzkiej i podała adresy rodzin do których mamy się udać. Startujemy o 9 00 zaczyna padać. Docieramy do Kłodzka, w mieście żołnierze WOT sprzątają miasto. Jedziemy do rodziny nad samą rzeką gdzie czeka na Nas właściciel. Deszcz przestaje padać jak na zamówienie. Słuchamy z zaciekawieniem i współczuciem, jak to woda narobiła szkody, poziom rzeki, która teraz płynie sobie spokojnie podniósł się o 20 m, dostając się do I piętra, rozwalając wszystkie ściany wewnątrz budynku. Aż się wierzyć nie chce, zostawiamy potrzebne rzeczy i jedziemy do Ścinawki Dolnej, Rodzin mieszkających znowu blisko rzeki. Tutaj podobna sytuacja, woda przyszła bardzo szybko narobiła bałaganu, zostały śmieci i kolejny problem bo to już po raz trzeci powódź. Pojawiają się żołnierze WOT i zaczynają sprzątać. Zostawiamy taczki , łopaty, proszki, trochę płynów do prania i w drogę. Teraz azymut Gorzanów i kolejne rodziny mieszkające tuż przy rzece. Różnica poziomów między rzeką a domami to tylko obecnie niecałe 2 metry a 2 tygodnie temu wody było jeszcze raz tyle. Mieszkańcy opowiadają, że mieli tylko 20 minut na opuszczenie domów i co tu zabrać. Większość to ludzie starsi ale nie myślą o żadnej wyprowadzce. Tu się rodzili i tu będą mieszkać. Zostawiamy kolejne potrzebne rzeczy i w drogę. Teraz przed Nami Stronie, i już na dzień dobry zmiana trasy bo mosty uszkodzone. Docieramy z trudem do miejsca docelowego, ale po drodze stajemy przy Tamie zerwanej przez wodę, brak słów i nic dodać . Dojeżdżamy do centrum lub jak to można powiedzieć to co z niego zostało, pozrywane mosty, brak budynków, ulice powyrywane i zasypane kamieniami w miejscach gdzie był piękny asfalt. Tak wygląda jak by przeszło Tsunami. Rozmawiamy z ludźmi którzy o dziwo spokojnie bez nerwów opowiadają to co tu się stało. Zostawiamy ostatnie rzeczy i Zaczyna padać deszcz, który towarzyszy Nam przez całą drogę powrotną do Sieradza. Mijamy Żelazno a tu wzruszający napis" :
,,Powodzianie z Ziemi Kłodzkiej Dziękują Wam za Pomoc''. Aż serce się raduje.
I tak Kończy się Dzień pełen wrażeń i emocji .
Chcę podziękować Mieszkańcom wsi Słomków Suchy, Kołu Gospodyń Wiejskich w Inczewie, Uczniom II Liceum Ogólnokształcącego im Żeromskiego z Klasy II d, Firmie Dachy ,,Mikołajczyk, Stowarzyszeniu Motocyklistów ,,Sieradzanie'' za pomoc w zebraniu darów dla pokrzywdzonych z Dolnego Śląska. To już druga Nasza akcja, i serce Nasze jest z Nimi .
Pozdrawiam Jacek ,,Blacha''.
Jest bardzo prawdopodobne że będzie kolejna wyprawa do powodzian. Wszyscy którzy chcą realnie pomóc mogą kontaktować się ze Stowarzyszeniem Motocyklistów "Sieradzanie" lub lub telefonicznie dzwoniąc do Pana Jacka Mikołajczyka, nr tel. 502 518 222.
Widać po tych wszystkich materiałach i akcjach ludzi, że Rząd z pomocą zapie....a jak żółw z anemią :/
OdpowiedzUsuńJest jesień i zimno, ci ludzie praktycznie są sami , niech żyje uśmiechnięta Polska !!!
OdpowiedzUsuńTakie akcje pokazują, że Polacy w trudnych chwilach potrafią pomagać jeden drugiemu, nie zważając na przeciwieństwa, potrafią się zjednoczyć i czasami sobie odjąć, żeby inni mogli żyć, jak mawia mój kolega:tak ma być, tak trza żyć!
OdpowiedzUsuńBrawo dla was
OdpowiedzUsuń