W poniedziałek 6 stycznia na placu pod Starostwem Powiatowym w Sieradzu odbyła się już po raz kolejny akcja „Ciepły posiłek dla każdego”. W akcji udział wzięło ponad 30 firm i instytucji z regionu.
Organizatorzy przygotowali około 500 ciepłych posiłków, były również domowe ciasta, kanapki czy gorąca herbata. Tak więc każdy, kto miał ochotę zjeść coś ciepłego, mógł przyjść pod sieradzkie starostwo i posilić się smacznym i ciepłym jedzeniem.
O całej
akcji rozmawiałem z Karoliną Piekarek, kliknij, aby wysłuchać MP3.
Również każdy z nas może pomóc potrzebującym gotując niedzielny posiłek. Wystarczy się rozejrzeć w swoim sąsiedztwie czy któryś z naszych sąsiadów nie potrzebuje pomocy i zanieść takiemu sąsiadowi gorący słoik z zupą, czy drugim daniem.
Wystarczy tak nie wiele, a możemy stać się lepszymi ludźmi. Dzisiejsza akcja pod starostwem potrwa do godziny 17.
Ciekawostką jest to że akcja jest zainicjowana przez sieradzkie PO, szkoda że kościół nie chce czegoś takiego zrobić może przy pomocy Caritas albo PiS ale cóż ...
OdpowiedzUsuńfajnie że wojsko się zaangażowało
OdpowiedzUsuńWspaniała inicjatywa cudowny pomysl
OdpowiedzUsuńNiestety, dla wielu osób zabrakło bo przybyło dużo radnych i sporo zjedli
OdpowiedzUsuńW sumie to myślę sobie że gdyby było przygotowanych 2x tyle posiłków to też by brakło
OdpowiedzUsuńTrudno nie zauważyć, że akcja w Sieradzu to bardziej spektakl propagandowy niż rzeczywista pomoc. 'Wolontariusze', którzy rozdawali ciepłe posiłki, to przecież urzędnicy i radni wykonujący te 'szlachetne' działania w godzinach pracy. Jak w tym czasie funkcjonował urząd? Ano pewnie nijak – petenci musieli obejść się smakiem. Można by mówić o prawdziwym wolontariacie, gdyby robili to po godzinach i z własnej kieszeni, ale nie – przecież ich pensje, sięgające ponad 12 tysięcy złotych miesięcznie, lepiej przeznaczyć na co innego. Produkty? Otrzymane od przedsiębiorców, bo po co sięgać do własnych portfeli.
OdpowiedzUsuńNa szczęście ludzie już się na takie 'show' nie nabierają. Tyle razy byli okłamywani, że teraz coraz trudniej uwierzyć w te fałszywe gesty. Wolontariat to dawanie z własnej kieszeni i własnego serca, a nie rozdawanie tego, co dali inni, w blasku kamer. Ale cóż, powiedzieć prawdę to już chyba za trudne, prawda?"
No już większych bredni nie mogłeś (mogłaś) wymysleć który urzad wczoraj pajacu jeden pracował, jaki petent przez tą akcje wczoraj nie został w urzedzie załatwiony. Gniot pisowska żal ci dup... ściska że akcja się po raz kolejny udała
UsuńKtoś się bardzo wzburzył. A delegacje to sami dali czy wzięliście
OdpowiedzUsuńTo czy ktoś z nich wziął delegacje możesz sprawdzić w urzedzie, to i formacja publiczna. Szybko zmieniasz zdanie wcześniej ze nie obsługiwali petentów teraz ze brali delegacje. Sprawdź dokładnie kiedy pracownikowi urzędu należy się delegacje zanim zaczniesz pisać brednie debil....pisowski
Usuń6 stycznia jest dniem wolnym od pracy, więc pomyślcie zanim coś dennego napiszecie
UsuńDelegacji nie dostaną, ale na pewno za darmo tego nie robili a za nagrody lub premie.
UsuńNo to się określ, najpierw nie obsługiwali petentów, w dzień ustawowo wolny, potem, brali sobie delegacje, i tu stał w pustkę bo delegacja się nie należy, teraz teraz za nagrody czy premie, to dowiedz się jakie premie i nagrody przysługują pracownikom urzędu i kto je przyznaje. W zdarzenie przyłączyli się radni którzy nie są pracownikami urzędu, więc raczej nie mogą liczyć na premie i nagrody które przyznaje prezydent z prawomocnym workiem jako przestępca.
UsuńKto qrvvva za to płaci, no kto ?
OdpowiedzUsuń