poniedziałek, 26 maja 2025

Z sercem od pierwszego dnia – Pracują trzy i pół dekady w sieradzkim szpitalu

35 lat temu, w maju 1990 roku, szpital w Sieradzu przyjął pierwszych pacjentów. Trafili na oddziały kardiologii i otolaryngologii, a we wrześniu i w październiku uruchomiono kolejne oddziały: urologii, diabetologii, ortopedii, nefrologii i chirurgii. Od samego początku w szpitalu przy ul. Armii Krajowej 7 pracują m.in. Grażyna Kieszniewska, Anna Olczyk, Agnieszka Browarska oraz Elżbieta Pawlak.


Grażyna Kieszniewska pracę w sieradzkim szpitalu zaczęła tuż po szkole, miała wtedy 20 lat.


- Skończyłam Zawodowe Studium Medyczne w Wieluniu. W tamtym czasie brakowało pielęgniarek, a ja od dziecka zauważałam potrzeby drugiego człowieka, pomagałam starszym, nie byłam obojętna na los innych. Dlatego wybrałam zawód pielęgniarki. Pamiętam również, że po skończeniu liceum ja i moje koleżanki byłyśmy zachęcane do podjęcia kształcenia w zawodzie pielęgniarki, ponieważ brakowało kadry pielęgniarskiej. Nie żałuję swoich decyzji – opowiada pani Grażyna. – Najpierw zostałam skierowana do pracy na oddział pediatryczny, potem neonatologiczny. Do naszego szpitala przywożono wtedy noworodki wymagające leczenia nie tylko z regionu łódzkiego, ale także z innych województw, na przykład mazowieckiego. W oddziale neonatologicznym i pediatrycznym praca jest bardzo trudna, wymaga bardzo dużej uwagi, obserwacji, precyzji, ale przede wszystkim czujności, ponieważ mali pacjenci nie potrafią wprost powiedzieć personelowi o swoim samopoczuciu. Na oddziale umieszczamy zdjęcia leczonych noworodków przekazywane przez rodziców w podziękowaniu personelowi za leczenie i opiekę. W ten sposób rodzice pokazują nam jak rosną i rozwijają się ich dzieci, są dumni ze swoich pociech. Dzisiaj te dzieci też nas odwiedzają, już jako młodzi ludzie. To są bardzo wzruszające chwile.


Pani Grażyna podkreśla, że w zawodzie pielęgniarki najważniejsza jest empatia i zrozumienie. - Szacunek i godność wobec drugiego człowieka nie ma nigdy odstępstw. Dlatego pacjentów należy traktować z szacunkiem i godnością. Powinniśmy kochać ludzi i nie wolno traktować ich przedmiotowo – podkreśla pani Grażyna.


Obecnie Pani Grażyna pracuje w administracji szpitala jako pełnomocnik ds. praw pacjenta, nadal podnosi swoje kwalifikacji i wykształcenie w zawodzie pielęgniarki.


Anna Olczyk pracuje jako pielęgniarka na oddziale diabetologii. - Jestem zatrudniona od 1 września 1987 roku. Dyrekcja szpitala zbierała kadrę jeszcze przed otwarciem placówki. Zatrudnionych razem ze mną było wtedy siedem pielęgniarek. Wszystkie zostałyśmy oddelegowywane do innych placówek, żeby później w 1990 roku, jak ruszył szpital, była już pełna kadra. Zatrudnienie w szpitalu było dla nas czymś bardzo ważnym. To był piękny czas – wspomina pani Anna – Pierwsze stemple, jakie mam w dokumentach są z wpisem „szpital w budowie”. Pamiętam początki szpitala: czyste, piękne, przestrzenne sale, korytarze, olbrzymi budynek, plany na lotnisko dla helikopterów i pawilon zakaźny. To było coś niesamowitego.


Elżbieta Pawlak podkreśla, że pracownicy szpitala tworzą jedną wielką rodzinę. - Przyszłam do pracy na oddział laryngologiczny w maju 1990 roku. Zostałam tutaj oddelegowana i tak się złożyło, że zostałam do dziś. I bardzo dobrze się stało – mówi pani Elżbieta.-   Nasz oddział to przede wszystkim zespół, jesteśmy jak rodzina.  Spotykamy się razem na różnych uroczystościach, wiemy o sobie wszystko,  jesteśmy bardzo zżyci .


Agnieszka Browarska pracuje na oddziale laryngologii od 15 lutego 1990 rok. - Tworzyliśmy ten oddział od początku. I wciąż tutaj jestem – wspomina pani Agnieszka.


Obecnie w sieradzkim szpitalu przy ul. Armii Krajowej 7 funkcjonują 23 oddziały. Na 648 łóżkach hospitalizowanych jest rocznie ok. 19 tys. pacjentów, a w poradniach specjalistycznych udzielanych jest ok. 170 tys. porad.

(Źródło: Urząd Marszałkowski Województwa Łódzkiego)









1 komentarz: