Około trzy tysiące wiernych z całego województwa łódzkiego przybyły na poniedziałkowy odpust, w święto Matki Boskiej Siewnej, do Sanktuarium Matki Bożej Księżnej Sieradzkiej w Charłupi Małej. Do Charłupi Małej szły piesze pielgrzymki między innymi z Sieradza, Warty, Wągłczewa, Zduńskiej Woli, Korczewa, Sieradza-Męki oraz Kłocka. Były również pielgrzymki autokarowe. Sumie odpustowej przewodniczył i wygłosił homilię biskup pomocniczy gdański Piotr Przyborek. Wśród gości zaproszeni byli między innymi starosta sieradzki Mariusz Bądzior, wiceprezydent Sieradza Rafał Matysiak, wójt gminy Sieradz Jarosław Kaźmierczak i wójt gminy Wróblew Tomasz Woźniak.
Ile ludzi dziś w urzędzie, starostwie i gminie miało urlop. Ciekawe czy w ewidencji czasu pracy to jest.
OdpowiedzUsuńmożna iść zapytać
Usuń.... PRZESTAŃ się wygłupiać i szczuć.Od zawsze ten dzień był wielki dla całego terenu , za czasów Księdza SarniKA DO KSIĘŻNEJ SIERADZKIEJ MATKI BOSKIEJ CHARŁUPSKIEJ WALIŁ CAŁY SZADEK - bo ksiądz wywodził się z tego miasta.Miasto pustoszało , dopiero po ostatSnim nabożeństwie pojawiali się ludzie.W pracy byli ci ,którzy musieli.Ludzie jechali wozami konnymi, rowerami , pieszo , szedł każdy kto mógł.To był jedyny kościół czynny w okresie okupacji ,drugi było w Wilnie,Popytaj starych Charłupian jak przygotowywali się do tego dnia , jak przygotowywali się mieszkańcy ościennych miejscowości ,ile kaczek upieczono , ile litrów czerniny przygotowano i placków drożdżowych z kruszynkami .Tak było,Zd-wola to szła NA PIESZO , JUŻ o szóstej rano- byli na drugim moście.
OdpowiedzUsuńdokładnie, popieram pamiętam czasy jak MPK po dwa autobusy słały tak zwane BIS by można było się dostać do Charłupi Małej na Odpust
UsuńSerdeczne dzięki Autorom za piękny Fotoreportaż ze wspaniałych Uroczystości!
OdpowiedzUsuńJuż za dużo wiadomości o tych kościelnych wydarzeniach. Dzieją się ciekawsze rzeczy, a o nich nikt nie pisze.
OdpowiedzUsuńna portalu Sieradztomy.pl właśnie nie ma aż tyle materiałów związanych z kościołem, religią ... co ty gadasz ?
Usuńdo "anonima" 8.09.25,godz.18.44- coś ci się mocno pokręciło skarbeńku- w czasie okupacji czynny był jeden kościół w powiecie,ale w Charłupii WIELKIEJ! a co z tym Wilnem?? trochę daleko...
OdpowiedzUsuń..... nie masz racji.Jedynym kościołem czynnym w Polsce w czasie wojny był Kośćiół w Charłupii Małej a drugi w Wilnie na Litwie /Rzeczpospolita Obojga Narodów / W tych kośćiołach chrzczono dzieci takim imionami zastrzeżonym tylko dla Polaków :Kazimierz ,Kazimiera ,Józef, Józefa.W latach 90-tych w Sieradzkim szpitalu perzy Nenciego hospitalizowano pacjentkę po wypadku.Odkryła n, ze w czasie wojny była w grupie prowadzonych do Niemiec na roboty, Cała grupa weszła razem z Niemcami do tego kośćioła na modlitwę , tam przyrzekła sobie ,,ze jak przeżyje wojnę to tu wróci z podziękowaniem.Nie pamiętała nazwy miejdcowości tylo trasę i że to blisko Sieradza,Złozyła na ręce Pani Stefanii Chwalęckiej pieniądze na mszę dziękczynną i mówiła wróci tu sama jak wydobrzeje po wypadku. Masz błędną wiedzę ,pochodżącą z przewodnika napisanego przez AR.
OdpowiedzUsuńJa urodziłem się w Klocku roku 1944, chszczony w Charłupi Wielkiej gmina Wróblew.
OdpowiedzUsuńanonim 8.09.25 godz.20.06- jednak nie zmieniłeś/laś tabletek...
OdpowiedzUsuńsłoneczko tabletki i wiedza , którą musisz uzupełnić niezbędne są raczej Tobie.Po tym co wypisujesz twierdzę że nie jesteś rdzennym Sieradzaninem , albo przywiezionym w torbie po koniec wojny , albo później około północy z tobołkami na ul.Łokietka matce na głowę.Skąd ?z Pojezierza Zachodniego.Tm teraz jest po 2= 3 ludzi na km kwadratowy.
Usuń