W czwartek 2 października około godziny 19:20 służby ratunkowe w Sieradzu odebrały zgłoszenie o wypadku drogowym, do jakiego doszło w okolicach „Zielonego Ryneczku".
Policjanci z sieradzkiej drogówki wyjaśniają okoliczności wypadku drogowego, do
jakiego doszło na ulicy Jana Pawła II w okolicach "Zielonego Ryneczku".
Z nieustalonych jeszcze przyczyn kierujący samochodem osobowym marki Toyota najechał na tył Nissana.
W zdarzeniu obrażeń ciała dostała kobieta jadąca w Nissanie. Poszkodowaną kobietą zajęli się przybyli na miejsce ratownicy medyczni. Foto redakcja i Czytelnik.
co za sieroty...nie dość że jazda w żółwim tempie to jeszcze wypadki.
OdpowiedzUsuńAle urwał, chwila nieuwagi i jest dzwon
OdpowiedzUsuńnabogato
OdpowiedzUsuńPrzed nissanem zahamowała gwałtownie ELKA, ten z Toyoty nie zdążył i wjechał w Nissana. Szkoda gościa, widziałam jak przeżywał ten „wypadek”
OdpowiedzUsuńTe ELKI w naszym mieście to porażka... Nie potrafią jeździć, nie potrafią ruszać z miejsca, kompletne dno, a instruktorzy nie mają rozumu... Za moich czasów nie wyjechałem na miasto, gdy nie nauczyłem się płynnie ruszać na placu czy polnych drogach....
UsuńA ty czereśniaku na czym sie uczyłeś jeździć, pewnie wsiadłeś i zaraz śmigałeś jak Kubica
UsuńTo nie o to chodzi. Problemem jest ilość elek na ulicach Sieradza. Bardzo często jest tak, że co drugi samochód to Elka a połowa ich że świata. To już innych miast nie ma do nauki jazdy?
UsuńESI, EZG, EWI, EWE to ludzie , którzy jeżdżąc autami na tych rejestracjach już pokazali jak się jeździ pod prąd na S8 (EWI), w Łodzi (k.galerii łódzkiej) wjechali pod wiatę na torowisko pod przystanek (ESI) itp itd.. W tym miasteczku jakim jest Sieradz, może jakiś % ludzi umie jeździć ale reszta to tragedia...mozolne ruszanie ze świateł, nieumiejętne włączanie się do ruchu z pasa rozbiegowego, jazda na pamięć np. skręt z AK w al Grunwaldzką k.kościoła - od razu na lewy pas bo za 500 m jest wysepka:)))), na rondzie zamiast jechać jak jest pusto to trzeba się zatrzymać haha ..dużo dużo można byłoby wymieniać....taka jest prawda niestety. Teraz sobie piszcie swoje uwagi "kierofcy".
OdpowiedzUsuń