Ruchoma szopka w Warcie od lat przyciąga wielu wiernych oraz turystów z różnych zakątków Polski. Dzięki niej Warta zyskała wyjątkową pozycję na mapie bożonarodzeniowych obyczajów. Każdego roku do kościoła ojców bernardynów przybywają lokalni mieszkańcy oraz odwiedzający z takich miast jak Poznań, Katowice, Łódź czy Wrocław, żeby wspólnie przeżywać czar świąt Bożego Narodzenia.
Największa ruchoma szopka w województwie łódzkim zajmuje aż jedną czwartą powierzchni świątyni. Na ponad 100 metrach kwadratowych tworzona jest wyjątkowa scena przedstawiająca narodziny Jezusa Chrystusa. Jest to największa ruchoma konstrukcja tego rodzaju w regionie. W tegorocznej wersji znalazło się ponad 100 elementów ruchomych. Jej unikalność wynika nie tylko z rozmiaru, lecz przede wszystkim z ogromnego wkładu lokalnej społeczności. Co roku projekt powstaje dzięki wspólnej pracy – dzieci przygotowują ozdoby i dekoracje, zaś dorośli nadzorują całą konstrukcję. Dzięki temu szopka stanowi nie tylko atrakcję turystyczną, ale także symbol jedności. Montaż szopki zaczyna się pod koniec listopada i angażuje zarówno dorosłych, jak i dzieci. Z każdym rokiem konstrukcja jest rozwijana, wprowadzane są nowe rozwiązania. Największe wrażenie robią ruchome elementy, takie jak mosty, domki, wiatraki, fontanna oraz replika kościoła ojców bernardynów. Układ szopki przypomina wędrówkę po Betlejem, miejscu narodzin Zbawiciela. W centrum znajduje się Dzieciątko, a wokół toczy się codzienne życie. Można zobaczyć postacie wykonujące różne, dziś często już zapomniane zawody, jak kowal czy garncarz. – Szopka jest ważnym elementem obchodów Bożego Narodzenia. Wzmacnia naszą wiarę i pomaga wejść w tajemnicę odkupienia – zaznacza ojciec Ruben Bekeszczuk, gwardian klasztoru ojców bernardynów w Warcie. W tym kościele pierwsza szopka została zbudowana około trzydzieści lat temu. Szopka będzie dostępna dla zwiedzających po raz pierwszy podczas Pasterki, która zacznie się w Wigilię o północy. Wystawa pozostanie otwarta do 2 lutego.
(Gmina Warta, Zdj. Piotr Wajman)















Brak komentarzy:
Prześlij komentarz