29 lipca 2017r
około godziny 11.10 dyżurny sieradzkiej policji został powiadomiony przez
mieszkankę Sieradza o pozostawionym w samochodzie małym dziecku.
Według
dzwoniącej kobiety przechodziła ona przez parking samochodowy przed jednym z
marketów przy ulicy Jagiellońskiej w Sieradzu, gdy usłyszała płacz małego
dziecka dochodzący z zaparkowanego samochodu osobowego renault. Postanowiła o
tym fakcie powiadomić policję.
Na miejscu funkcjonariusze stwierdzili, że w
zaparkowanym w cieniu samochodzie na tylnym foteliku znajduje się dziecko w
wieku około jednego roku.
Przy temperaturze powietrza 23 stopnie Celsjusza,
okna w samochodzie były lekko uchylone.
Maluch zachowywał się spokojnie i nie
sprawiał wrażenia, aby się źle czuł. Pomimo wszystko funkcjonariusze, wykorzystując
uchylone okno, postanowili otworzyć drzwi pojazdu.
Dopiero po upływie około 20
minut od przyjazdu mundurowych do samochodu wróciła matka dziecka.
37-letnia
mieszkanka Warty przyznała policjantom, że poszła do pobliskiego sklepu zrobić
zakupy i straciła poczucie czasu.
Wezwany lekarz stwierdził, że dziecko jest
zdrowe i nic mu nie dolega.
Matka za pozostawienie dziecka do lat 7, bez opieki
została ukarana mandatem karnym w wysokości 500 złotych, który przyjęła.
Policja również apeluje do mieszkańców naszego regionu, aby byli czujni i gdyby
zauważyli podobna sytuacje, niezwłocznie powiadamiali policję.
Policjanci
również zwracają uwagę, iż w pojazdach nie wolno pozostawiać zwierząt.
Źródło: KPP
ale głupia baba, gdzie ona rozum miała
OdpowiedzUsuńza darmo nie przyjechali mandat musieli wlepic
OdpowiedzUsuńNajlepiej mogli ja poglaskac po głowie bo przeciez nic nie zrobila. Jak dla mnie 500 to o wiele za malo.aco jesli by nikt nie zglosil? Malo sie szlyszy w tv??? Ja zamknac w aucie i niech soedzi 20 minut oze sie opameta nasteonym razem.ahhhh
UsuńTo i tak mało powinna dostać ze 2000 zł. W TV ciągle informują a tym aby nie pozostawiać dzieci w aucie i czym to grozi. Ja nie wyobrażam sobie abym mogła zostawić swoja córkę w aucie i iść sobie na zakupy choćby najkrótsze.
OdpowiedzUsuńOstatnio pod marketem w jednym z miast również byłam świadkiem podobnej sytuacji. Zaparkowałam auto. Przede mną stało auto a w nim kilkuletnie dziecko skaczące po siedzeniach. Zrobiłam zdjęcie i wtedy wpadła z wielkim krzykiem mamusia. Zaczęła mi robić zdjęcia i krzyczała że jak chcę być sławna to będę. Nie ważne było że zostawiła dziecko bez opieki a to jakim prawem fotkę jej auta zrobiłam. Niestety nie wezwałam Policji i to był mój błąd. Zachowanie tej kobiety zmusiło mnie do zmiany miejsca zaparkowania samochodu. Koszmar!A ona dzwoniła i wykrzykiwała że jakaś k...a zrobiła jej zdjęcie...
OdpowiedzUsuń