Na miejsce
zgłoszenia udały się dwa zastępy z Państwowej Straży Pożarnej w Sieradzu. Po
dojeździe na miejsce zgłoszenia okazało się, iż pali się samochód osobowy,
niestety w pobliżu nie było właściciela pojazdu.
Auto było zamknięte, a ogień
opanował całe wnętrze pojazdu, jak i komorę silnika. Dopiero po ugaszeniu ognia
przez strażaków i dojeździe na miejsce policji znalazł się również kierowca.
Najprawdopodobniej przyczyna pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej w
samochodzie.
W trakcie akcji gaśniczej ruch odbywał się wahadłowo i był kierowany przez policjantów.
W trakcie akcji gaśniczej ruch odbywał się wahadłowo i był kierowany przez policjantów.
Te male gasnice wymagane przepisami to jest jakies nieporozumienie...malego kosza na smieci sie nawet nie zagasi...a co dopiero auto...nawet w zarodku
OdpowiedzUsuń