poniedziałek, 6 września 2021

Sprawca podpalenia konfesjonału w rękach policji

Policjanci z komisariatu w Warcie zatrzymali 33-latka, który spowodował pożar w zabytkowym klasztorze. Do zdarzenia doszło na skutek jego nieostrożnego zachowania, kiedy pijany z odpalonym papierosem zasnął w konfesjonale. Usłyszał on prokuratorski zarzut usiłowania sprowadzenia pożaru zagrażającego mieniu w wielkich rozmiarach, za co grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.


3 września  2021 roku przed  godziną 15.00 dyżurny sieradzkiej policji otrzymał zgłoszenie  o  pożarze konfesjonału w klasztorze w miejscowości  Warta. 

Na miejscu szybko pojawili się warciańscy mundurowi oraz  technik kryminalistyki. Okazało się, że spaliło się tapicerowane siedzisko oraz nadpaliły  elementy konstrukcji konfesjonału.  

Uruchomienie  systemu przeciwpożarowego  i szybka reakcja  jednego z  zakonników zapobiegły rozprzestrzenieniu się ognia na pozostałą część świątyni. Łączna wartość uszkodzeń oszacowana została na około 1000 złotych. 

Pracujący na miejscu policjanci wykonali oględziny oraz  zabezpieczyli ślady związane z pożarem. Dzięki dobremu  rozpoznaniu warciańscy   funkcjonariusze szybko wpadli na trop osoby, która mogła mieć związek z tym zdarzeniem. 

Kompletnie zaskoczonego mężczyznę już dwie godziny po zdarzeniu policjanci znaleźli na poddaszu jednej z kamienic na terenie  Warty. Był on pod wyraźnym działaniem alkoholu.  

Unoszący się zapach spalenizny oraz osmolone ubranie wyraźnie potwierdzały podejrzenia policjantów. 

Był to 33-letni mężczyzna bez stałego miejsca zamieszkania, doskonale znany policjantom z miejscowego komisariatu ze swej kryminalnej przeszłości. W rozmowie z mundurowymi przyznał się, że to on spowodował pożar konfesjonału. Został   zatrzymany i trafił do aresztu. 

Badanie alkomatem wykazało u niego prawie 2,4 promila alkoholu  w organizmie. Po wytrzeźwieniu usłyszał prokuratorski zarzut usiłowania sprowadzenia pożaru.  

W czasie przesłuchania przyznał się, że zasnął w konfesjonale z odpalonym papierosem.

Kiedy obudził go swąd dymu i zobaczył palące  się siedzisko szybko wybiegł ze świątyni.  Decyzją prokuratora 33-letni podejrzany został objęty policyjnym dozorem.  Za dokonane przestępstwo grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz