czwartek, 24 sierpnia 2023

Wypadek w Dąbrowie Widawskiej - Mirek marzy o powrocie do zdrowia

17 kwietnia br. opisaliśmy wypadek samochodowy, do którego doszło w Dąbrowie Widawskiej. 

http://www.sieradztomy.pl/2023/04/grozny-wypadek-na-dw-480-w-okolicach.html

Od tamtej pory minęły 4 miesiące, jednak jedna z ofiar tego wypadku z poważnymi obrażeniami, Pan Mirosław Jankowski, nadal zmaga się ze skutkami tego zdarzenia. Dlatego rodzina  Pana Mirosława za pomocą mediów społecznościowych zwraca się z prośbą o pomoc dla Mirka.

Poniżej link do zbiórki na portalu zrzutka:  https://zrzutka.pl/7ug25g

(Zdjęcia KPP Łask oraz Mirosław Jankowski)


Prezentujemy także notatkę prasową od poszkodowanej osoby.

Tytuł: Mirek po wypadku chce wrócić do pracy i zdrowia. Pomóż!

Mirek znajdował się w samochodzie i jechał jako pasażer, kiedy nagle doszło do zderzenia z jadącym z naprzeciwka innym autem. Początkowy huk, tarcie o asfalt, a następnie zderzenie – to wszystko zdarzyło się w ułamku sekundy.

Pamięta straszny ból

Mirek niewiele pamięta z samego zdarzenia. Wszystko stało się nagle - ból ogarnął go niemal natychmiast. Chwilę później stracił przytomność, a kiedy się obudził, był już w szpitalnym łóżku, podłączony do respiratora.

Dopiero później dowiedział się, że strażacy musieli wydobyć go ze zgniecionego i zakleszczonego samochodu. A zaraz potem musiał zostać przetransportowany śmigłowcem ratunkowym do szpitala w Łodzi.

Mirek miał bardzo dużo poważnych obrażeń

Lekarze rozpoznali u niego obrażenia wielonarządowe, w tym bardzo liczne obrażenie i złamania w obrębie głowy (rany, krwiak, złamania nosa, szczęki), wielomiejscowe złamania kończyn dolnych i miednicy, złamanie wyrostka trzonu kręgu L5, krwiaki w mięśniach.

Rokowania na przetrwanie były na granicy. Wielokrotnie przetaczano mu krew i osocze, aby utrzymać go przy życiu. Lekarze wykonali mu repozycje kości piszczelowych w obu nogach.

Ofiara wypadku obecnie nie jest w najlepszym stanie

Mirek nigdy w życiu nie był tak przerażony. Czuł i czuje się okropnie. Zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Co z nim będzie? Czy wróci do zdrowia? Co z jego pracą? Czy będzie mógł pracować jak kiedyś? Takie i wiele innych tego typu pytań kołacze mu się po głowie.

Nie wiadomo, czy wróci kiedykolwiek do pełnej sprawności

Obecnie, po licznych operacjach i zabiegach, Mirek wkracza w etap długiej i bolesnej rehabilitacji. Wszystko, co kiedyś wydawało się proste, teraz staje się dla niego nieosiągalne. Jego ciało, które kiedyś było silne i sprawne, teraz jest osłabione. Jest uzależniony od pomocy innych, potrzebuje opieki osób trzecich, by wykonywać najprostsze czynności. Codziennie toczy walkę o każdy ruch, a ból towarzyszy mu na każdym kroku. Jego ciało potrzebuje czasu, rehabilitacji i specjalistycznej opieki, aby móc wrócić do jak największej sprawności.

Teraz, znając pełną skalę obrażeń, które doznał, wie, że droga do powrotu do zdrowia będzie długa. A to tylko fizyczna strona tragedii, z którą się boryka. Jego przyszłościowe perspektywy zawodowe - jako blacharza lakiernika stały się wątpliwe. Niepewność, co przyniesie jutro, wpływa na jego psychikę. Nocami zmaga się z bezsennością, a codziennie martwi się, czy kiedykolwiek wróci do pełnej aktywności.

Mirek prosi o pomoc w powrocie do zdrowia

„Wiem już, że długa droga przed mną. Potrzebuję dalszego leczenia i rehabilitacji. Jednak rehabilitacja z NFZ szybko się kończy, a prywatna to są ogromne koszty. Dlatego zwracam się z prośbą o pomoc. Każda wpłata na tę zbiórkę, jest dla mnie nieocenionym wsparciem. Twoje wsparcie daje mi także siłę do dalszej walki!” – o wsparcie prosi Mirek.

Szanowni czytelnicy jeśli możecie wesprzeć Pana Mirosława to zróbcie to, pamiętajcie dobro wraca!








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz