Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 52 i 58 lat, którzy okradli sklepy jubilerskie na terenie Sieradza. Starszego z nich, który uciekał ze skradzioną biżuterią wartą ponad 13 tysięcy złotych, w czasie wolnym od służby ujął wykładowca Ośrodka Szkolenia Policji w Łodzi z/s w Sieradzu asp. szt. Robert Łochowski. 58-latek kilka godzin wcześniej opuścił Zakład Karny. Krótko po tym w ręce policjantów wpadł drugi złodziej. Obaj usłyszeli zarzuty. Teraz grozi im kara do 8 lat pozbawienia wolności.
17 lutego 2024 roku przed godziną 11.00 dyżurny sieradzkiej policji został powiadomiony o ujęciu złodzieja pod jednym ze sklepów jubilerskich w Sieradzu. Jak się okazało mężczyznę zatrzymał w czasie wolny od służby wykładowca Ośrodka Szkolenia Policji w Łodzi z/s w Sieradzu asp. szt. Robert Łochowski. Funkcjonariusz był świadkiem, jak sprzedawczyni wybiegła za uciekającym ze sklepu mężczyzną. Aspirant Łochowski natychmiast zainterweniował i obezwładnił go. Jak się okazało, wcześniej mężczyzna ten wspólnie ze swoim znajomym wszedł do sklepu jubilerskiego. Pod legendą przygotowań do ślubu poprosił o obejrzenie złotych obrączek i pierścionka. Początkowo twierdził, że zapłaci kartą, jednak transakcja nie powiodła się. Wtedy poprosił o obejrzenie złotego łańcuszka. W pewnym momencie schował do kieszeni pierścionek i łańcuszek i wybiegł ze sklepu. Chwilę później wpadł w ręce przebywającego w okolicy sklepu policjanta. Na miejsce wezwani zostali mundurowi z sieradzkiej komendy. Ustalili tożsamość złodzieja. Był to 58-latek, a w jego kieszeni znaleziona została skradziona biżuteria, której wartość pokrzywdzona oszacowała na ponad 13 tysięcy złotych. Odzyskane mienie wróciło do dalszej sprzedaży. Mężczyzna został przewieziony do komendy. Policjanci pracujący nad sprawą ustalili, że to nie jedyna tego dnia kradzież na koncie złodziejskiego duetu. Z zebranych informacji wynikało, że 58-latek kilka godzin wcześniej wyszedł z Zakładu Karnego, gdzie odbywał karę pozbawienia wolności. Na mieście spotkał swojego znajomego. Był to 52-latek dobrze znany policjantom ze swej kryminalnej przeszłości. Mężczyźni wspólnie spożywali alkohol i postanowili, że okradną sklepy jubilerskie. Około godziny 10.00 weszli do pierwszego z nich. Poprosili sprzedawcę o pokazanie obrączek. Nagle jeden z mężczyzn wziął biżuterię i nie płacąc za nią szybko wyszli ze sklepu. Wartość utraconego mienia pokrzywdzony wycenił na 300 złotych. Następnie poszli do drugiego sklepu, gdzie dzięki interwencji wykładowcy z ośrodka szkolenia policji zatrzymany został 58-letni sprawca. W tym czasie drugiemu złodziejowi udało się opuścić sklep. Próbował on sprzedać skradzione obrączki w kolejnym sklepie. Twierdził, że pokłócił się z partnerką i chce je sprzedać. Sprzedawca podejrzewał, że biżuteria może być kradziona i oświadczył, że powiadomi policję. Wtedy złodziej zostawił obrączki i wybiegł ze sklepu. Kilka minut później wpadł w ręce policjantów grupy dochodzeniowo- śledczej. Został on zatrzymany i trafił do policyjnej celi. Obydwaj sprawcy byli nietrzeźwi. Na drugi dzień usłyszeli prokuratorskie zarzuty. 58-latek odpowie za dwie kradzieże zuchwałe, a młodszy ze sprawców również za usiłowanie oszustwa. Podejrzani przyznali się do winy, tłumacząc się dużą ilością spożytego alkoholu. Za dokonane przestępstwa grozi im kara do 8 lat pozbawienia wolności.
(Źródło KPP Sieradz)
Czyżby to nasi "super" sąsiedzi ze wschodu?
OdpowiedzUsuń