Na miejsce
zdarzenia pojechał patrol policji i wspólnie ze strażą rybacka próbowali
ustalić, skąd te ścieki pochodzą.
Około godziny 13:15 na miejsce przyjechała
straż miejsca, która powiadomiła o całym zdarzeniu odpowiednie służby w
magistracie.
O całym zdarzeniu został powiadomiony Inspektorat Ochrony
Środowiska w Sieradzu, jak również sieradzkie wodociągi, na miejsce przyjechali
również policyjni technicy.
Po około 3 godzinach ustalono, iż awarii uległa
kolektor ściekowy na Małych Olendrach i dla tego ścieki trafiały do rzeki,
zamiast do oczyszczali.
W opublikowanym oświadczeniu na stronie Urzędu Miasta
Sieradza można przeczytać, iż żadne z ujęć wody pitnej dla Sieradza nie było
zagrożone.
Zastanawiające jest, dlaczego MPWiK zaczęło działać dopiero po
powiadomieniu przez służby miejskie, co by było, gdyby do takiej awarii doszło
w nocy i nikt by nie powiadomił policji a ta służb miejskich ?.
Jak informuje
MPWiK, do rzeki Warty trafiło kilkaset metrów sześciennych ścieków bytowych,
niestety obecnie jest to nie do ustalenia, ile faktycznie ścieków trafiło do
rzeki Warty w sobotę podczas awarii kolektora.
Foto do materiału Grupa
Alarmowo.
A co z mieszkańcami Warty, czy miast położonych poniżej Sieradza, panie Osiewała, oni się nie liczą tak jak potrącona przez pana kobieta i pozostawiona bez opieki, identycznie pan odnosi się o mieszkańcach gminy Sieradz. Szkoda że taki ktoś został prezydentem Sieradza, wstyd
OdpowiedzUsuńNa Trzaskowskim z Warszawy psy wieszali a tu cisza jak po śmierci organisty. Jak to życie potrafi napisać scenariusz po swojemu. I co teraz doj a zmiani
OdpowiedzUsuń