sobota, 14 grudnia 2019

Miejskie ścieki trafiały do rzeki Warty

W sobotę około godziny 12:30 straż rybacka powiadomiła sieradzką policję o tym, iż z rury o średnicy około 1 metra do rzeki wpływają ścieki nieznanego pochodzenia.


Na miejsce zdarzenia pojechał patrol policji i wspólnie ze strażą rybacka próbowali ustalić, skąd te ścieki pochodzą. 
Około godziny 13:15 na miejsce przyjechała straż miejsca, która powiadomiła o całym zdarzeniu odpowiednie służby w magistracie. 
O całym zdarzeniu został powiadomiony Inspektorat Ochrony Środowiska w Sieradzu, jak również sieradzkie wodociągi, na miejsce przyjechali również policyjni technicy. 
Po około 3 godzinach ustalono, iż awarii uległa kolektor ściekowy na Małych Olendrach i dla tego ścieki trafiały do rzeki, zamiast do oczyszczali. 
W opublikowanym oświadczeniu na stronie Urzędu Miasta Sieradza można przeczytać, iż żadne z ujęć wody pitnej dla Sieradza nie było zagrożone. 
Zastanawiające jest, dlaczego MPWiK zaczęło działać dopiero po powiadomieniu przez służby miejskie, co by było, gdyby do takiej awarii doszło w nocy i nikt by nie powiadomił policji a ta służb miejskich ?. 
Jak informuje MPWiK, do rzeki Warty trafiło kilkaset metrów sześciennych ścieków bytowych, niestety obecnie jest to nie do ustalenia, ile faktycznie ścieków trafiło do rzeki Warty w sobotę podczas awarii kolektora. 
Foto do materiału Grupa Alarmowo.












2 komentarze:

  1. A co z mieszkańcami Warty, czy miast położonych poniżej Sieradza, panie Osiewała, oni się nie liczą tak jak potrącona przez pana kobieta i pozostawiona bez opieki, identycznie pan odnosi się o mieszkańcach gminy Sieradz. Szkoda że taki ktoś został prezydentem Sieradza, wstyd

    OdpowiedzUsuń
  2. Na Trzaskowskim z Warszawy psy wieszali a tu cisza jak po śmierci organisty. Jak to życie potrafi napisać scenariusz po swojemu. I co teraz doj a zmiani

    OdpowiedzUsuń