piątek, 29 kwietnia 2022

Wyszywanki i poeci, czyli opowieść o Ukrainie

Wyszywane koszule, sukienki, ręczniki, pościel to coś, czego nie może zabraknąć w ukraińskim domu. Nasi sąsiedzi są dumni z tradycyjnych wzorów, które zdobią ubiory jak najbardziej współczesne. 

O historii i znaczeniu ukraińskich wyszywanek opowiadała w naszej bibliotece Agnieszka Jarzębowska podczas spotkania zorganizowanego w ramach Dni Kultury Ukraińskiej.

Sieradzka poetka i podróżniczka odwiedziła Ukrainę w ubiegłym roku z okazji 150 rocznicy urodzin najbardziej znanej ukraińskiej poetki Łesi Ukrainki, a właściwie Łarysy Petriwny Kosacz-Kwitka. Jej poemat „Leśna pieśń” ma nawet własne muzeum,
a inne wiersze obecne są w przestrzeni publicznej.

Agnieszka Jarzębowska połączyła w swojej opowieści wyszywanki z poezją, ponieważ są to dwie niezwykle ważne rzeczy w życiu Ukraińców. Mężczyźni i kobiety, młodsi i starsi – wszyscy noszą koszule, bluzki, czy sukienki ozdobione tradycyjnymi haftami. Nie są one jednak tylko dekoracją, każdy wzór ma swoją symbolikę. Nie wolno było na przykład naśladować wzoru z koszuli innego człowieka, żeby „nie powtarzać” jego losu. Jednak co wyszywanka ma wspólnego z poezją? Otóż, Ukraińcy czytają dużo wierszy i to właśnie na Ukrainie powstała księga wyjątkowa w skali światowej – poemat Łesi Ukrainki został wyhaftowany razem z ilustracjami i oprawiony. Autorce, która z zawodu jest prawnikiem, zajęło to dwa lata.

Spotkanie to byłą podróż do miejsc ważnych dla Ukraińców, ale także do tych związanych z polskimi śladami na Ukrainie. Sztuka, tradycja i poezja pokazały, że jesteśmy do siebie podobni, że mamy potrzebę obcowania z pięknymi przedmiotami, a wzruszeń szukamy w poezji. 

Dziś o Ukrainie mówi się dużo, ale trwająca tam wojna sprawia, że nie są to optymistyczne informacje. Zaprosiliśmy więc naszych czytelników na spotkanie z Agnieszką Jarzębowską, by pokazać ten kraj z zupełnie innej strony. W naszej bibliotece przez najbliższy miesiąc można oglądać zdjęcia, które zrobiła podczas tej podróży. Źródło PBP W Sieradzu.
























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz